Czy zwracaliście kiedyś uwagę na to, jakie tablice rejestracyjne można spotkać w różnych filmach? Nie? No właśnie. Nikt nie zwraca na to uwagi. A warto. Naprawdę warto.
Na przykład w polskim filmie „Zero” wyprodukowanym w 2009 roku, wszystkie tablice rejestracyjne zaczynają się od „DOE”. Warto zauważyć, że nie istnieje legalna tablica rejestracyjna w Polsce, która mogłaby zaczynać się od tych liter. Nie wiadomo do dziś, co może stać za takim pomysłem. Czy jest to jakieś ukryte przesłanie od reżysera, które stanowi klucz interpretacyjny fabuły filmu? Nie wiadomo.
O ile w większości filmów tablice rejestracyjne próbuje się ukrywać i wtapiać w tło o ile to możliwe, w trylogii Matrixa użyto ich jako platformy przekazywania ukrytych znaczeń. Prawie każda tablica w filmie ma jakieś znaczenie. Dla przykładu, w ostatniej części trylogii, samochód agenta Smitha posiada tablicę „IS4515” Jest to bezpośrednie nawiązanie do biblii, do jednego z wersetów Księgi Izajasza. Z kolei tablica rejestracyjna na samochodzie Trinity ma numery „DA203”. Tu z kolei jest nawiązanie do Księgi Daniela.
Ciekawe rozwiązanie dotyczące tablic zastosowano w filmach z serii Jamesa Bonda. Tam, prowadzony przez agenta 007 Aston Martin, nie jest zwykłym samochodem, ale specjalnie przystosowaną wersją pod potrzeby brytyjskiego agenta z licencją na zabijanie. Jego samochód wyposażony jest w specjalny system, który potrafi dowolnie zmienić tablicę rejestracyjną na inną. W przypadku wykrycia i spisania numerów tablic przez służby porządkowe, wystarczy, że agent wciśnie jeden przycisk na desce rozdzielczej a tablica wnet zmieni się na kompletnie inną. I pościg zostanie udaremniony, ponieważ policja będzie szukała auta o kompletnie innych numerach niż te, które zapisali. Przynajmniej tak jest w teorii. Nam z kolei wydaje się, że jeśli służby wiedziałyby, że mają szukać wypasionego Astona Martina, wtedy pomimo innych tablic, auto i tak zwróciło by na siebie uwagę. I taka prosta podmiana wiele by nie dała. No ale cóż, to tylko filmowa fikcja a nie rzeczywistość. Pozostaje nam wierzyć w to, co widzimy na filmie.
A jeśli szukasz dobrych ramek do trzymania w nich tablic, odwiedź stronę firmy Inwen: